piątek, 13 czerwca 2014

II. Sentinels cz. II

ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ:






Huk był spowodowany wybuchem bomby, która miała być znakiem, że nikogo to tam nie ma - przynajmniej tak wszyscy myśleli.
- Spokojnie - mam plan - powiedziała Frost - musimy przenieść się w troszkę bezpieczniejsze miejsce.
- Pożyczę moc od Blink i obie was przeteleportujemy i inne miejsce - powiedziała gwałtowanie Rogue.
- Zaraz, nie widzę takiej potrzeby - powiedział Colossus.
- Przecież mogą nas zaatakować - odparła Emma.
- Emma, Blink, Kitty i Bobby - idziecie do X-mansion i bierzecie wszystkich, którzy są wolni - powiedziała Rogue - a my tu zostajemy.
Nikt nie zaprzeczył. Blink otworzyła portal, który prowadził prosto do szkoły Xaviera.
Po przybyciu - napadło ich kilku Sentineli, dlatego Emma wraz z Kitty poszły szukać mutantów, a Blink i Iceman odciągali roboty. Shadowcat i Frost fazowały się z pomieszczenia, do pomieszczenia - próbując tam znaleźć mutantów, ale tam nikogo nie było. Tylko duża ilość maszyn.
- A więc do pułapka - odparła Emma.
W tym czasie, Blink co chwilę otwierała portale, aby odbijać promienie Sentineli, które trafiły w ich samych, a Iceman - starał się ich zamrozić, ponieważ one automatycznie się uwalniały - ogrzewając swoją powierzchnię.
Wszystko zapowiadało się pięknie, jednak zdarzył się dość poważny wypadek.
- Auu! Ahh! - krzyknęła Emma
- Co jest? - pyta się Pryde
- Iceman! Straciliśmy go! - odpowiedziała.
Bobby'ego przebił Sentinel wiertłem, a następnie roztrzaskał jego lodowatą głowę.
Wtedy Blink - nie dając rady z maszynami - teleportowała się do dziewczyn, po czym obie wróciły do bazy.
- Co się stało!? - krzyknęła Rogue.
- Straciliśmy Bobby'ego - odpowiedziała Kitty
Rogue ucichła, po jej policzku spłynęła łza, po czym w płaczu - wyleciała ze świątyni. Nikt się tego nie zdziwił, przecież poświęcił życie. Było jej bardzo smutne i winiła za to siebie, że z nimi wtedy nie poszła.
Wszyscy, oprócz niej, siedzieli w świątyni i czekali na kolejny atak. Wiedzieli, że nadejdzie.
I tak się stało, zbliżał się atak - poinformowała ich Rogue, które natknęła się na dość sporą grupę Sentineli, po czym starała się jak najszybciej wrócić, aby wszystkich poinformować. Dzięki Emmie, wszyscy byli przygotowani. X-meni oczekiwali na pierwszy ruch przeciwnika. Ale było cicho. Nic sie nie działo, co było dziwne. Blink poszła sprawdzić część świątyni, a Emma jedno skrzydło, po czym krzyczy:
- Są tutaj. Pomóżcie - mówila, podczas uciekania.
Wszyscy zjawili sie przy Emmie, ale to nie wystarczyło, ponieważ każdy był zajęty sentinelem. Emma również miała swojego przeciwnika, która ją ścigał. Dziewczyna myślała, że udało jej sie uciec, lecz robót ją wyczuł i przebił jej ciało wiertlem. Nie miała nawet siły krzyczeć - po prostu - wpadła na ziemię i nie wiedziała nic.
Wszyscy byli zmartwieni, że umarła. Kolejny mutant... Jednak nie - przeżyła.
- Musimy to powstrzymać... - mówiła Emma - ten atak, to wszystko... Musimy to skończyć.
- Tego nie da się skończyć! - odpowiedziała Blink - Jak chcesz to powstrzymać?
- Cofnąć się w przeszłość? - powiedziała Kitty.
- To nie będzie działało. Nie mamy jak się przenieść w przeszłość.
- A może jednak tak... - zamyśliła się Blink.
- Co masz na myśli? - zapytała Kitty.
- Potrzebujemy naszej przyjaciółki Kitty, mam tu na myśli Magik. Ściągnę ją tutaj. To nie będzie problem.
- Dobry pomysł, dobry pomysł - powiedział Colossus - uśmiechając się, ponieważ to jest jego siostra.
- Znajdziesz ją. Ona nie lubi się ukrywać.
- Dobrze o tym wiem! - powiedziała Blink.
Blink wyruszyła, a cała reszta czekała na atak przeciwników.

1 komentarz:

  1. Dobry rozdział, jestem ciekawa następnego.
    Powtórzę, że błędów nie widzę, natomiast są nieznaczne literówki. Myślę, że po napisaniu rozdziału wystarczy przejrzeć pokrótce, a wszelkie niedociągnięcia znikną.
    W ogóle to świetny blog. Będę tu wpadać częściej.

    Z pozdrowieniami, M-I-3! ;)

    OdpowiedzUsuń