czwartek, 12 czerwca 2014

I. Sentinels cz. I

ZANIM ZACZNIESZ CZYTAĆ:






Warpath właśnie wyczuł nadchodzące Sentinele, które dowiercały się do niższych platform budynku.
- Są tutaj! - krzyknął.
Po jego słowach, Blink puściła pudło, które trzymała i natychmiast otworzyła portal. Oboje szybko do niego wskoczyli, aby poinformować resztę drużyny. Teleportowali się na niższe piętro, gdzie czekała na nich Emma, Kitty oraz Bobby.
- Czas minął! - krzyknęła Clarice.
- Sentinele nadchodzą! - dodał Warpath.
Wszyscy się zerwali z miejsc. Było już słuchać wiercenie. Z jednej strony korytarza wyskoczył pierwszy Sentinel. Blink rzuciła się na atak. Rzuciła w niego kryształem, który otworzył portal tuż przed robotem, a on w niego wszedł, pojawiając się tym samym na górnym korytarzu. Kitty pobiegła do główne reaktora od zasilania, by go zniszczyć. Starała się wybrać jak najkrótszą drogę, ale i tak została otoczona przed dwa pozostałe Sentinele. Na jej szczęście, w porę zjawiła się Blink z Emmą, które pomogły Pryde uciec, a one obie zajęły się przeciwnikami.
Emmie mało brakowało do zniszczenia maszyny, ale Blink ją powstrzymała i teleportowała Frost do Kitty, która była już przy reaktorze. Pojawił się tam również Iceman.
- Udało się! Mam to, co potrzebuję! - powiedziała to wtedy, gdy przefazowała się przez reaktor, który zaczynał wybuchać.
- Blink, teraz! - krzyknęła Emma. Wtedy - Blink dotarła do tego pomieszczenia i wszystkich przeteleportowała do kryjówki.

Ich baza znajdowała się niedaleko miejsca, z którego uciekli. Była to mała świątynia, do której nikt nie chodził. Znajdowali się tam już wszyscy - wyczerpani po kolejnym ataku, lecz cisza została przerwana.
- Udało się! Jak na razie - idzie na całkiem dobrze - powiedziała Kitty.
- Tym razem, skarbie - zgasiła ją Emma.
- Gdzie jest Warpath?! - zapytał Icema.
- Obiecał, że go jeszcze zobaczymy, właściwie, to straciłam go z oczu, powiedział, że na pewno przybędzie to kryjówki prędzej czy później - wyjaśniła Blink.
- Emma, jesteś straszną pesymistką - wtrąca Kitty.
- Raczej realistką - odpowiedziała - Zobacz! Widzisz miejsce, w którym jesteśmy? Popatrz, co się dzieje! Wieczna noc! Świat otoczony przez roboty, które przynoszą tylko śmierć. To jest holocaust mutantów, skarbie. Cały czas uciekamy, chowamy się. Tyle nas zginęło. To już nie ma sensu. Wieczne ucieczka, niczym tytuł jakiegoś słabego romansu.

Kitty zamilkła, uznała, że pójdzie sprawdzić, co się dzieję na zewnątrz. Towarzyszyła jej Blink. Iceman również zdecydował się wyjść przed świątynie. W zasadzie, to chłopak strasznie tęsknił na Rogue. Cały czas bał się, że co się jej stało, ale nie dawał po sobie poznać, że coś go trapi. Tylko Emma, jako telepatka o tym widziała. Bobby siedział oparty o skałę, gdy nagle usłyszał odgłos lądującego samolotu. Podbiegł tam i zobaczył osoby, które z niego wysiadały. Pierwsza osoby była w kapturze, cała zamaskowana. Podeszła do niego, zdjęła maskę i go pocałowała. Okazało się, że to była Rogue. Zza Rogue wysiadły jeszcze trzy inne osoby - Dazzler - była piosenkarka, mutantka, które potrafi przemieniać dźwięk w energię i promienie, Colossus - metalowa skóra oraz Warpath.
W między czasie, dołączyła Emma oraz dziewczyny. Wszyscy byli radośni i uśmiechnięci - przynajmniej przez chwilę.
To nie trwało długo, ponieważ wszyscy musieli się schronić. Była cisza, wszyscy czekali na znak.
- Już są! - krzyknął James - Chociaż moment. One odlatują! Co się dzieje?
Roboty odleciały - nikt nie wiedział dlaczego. Być może szykują jakiś atak - dodała Emma, słysząc odgłos huku.

1 komentarz:

  1. Cześć, Bartku! ;)
    Sorry za spóźnienie, przybyłam, przeczytałam i jestem w miarę usatysfakcjonowana.
    Cieszy mnie, że nie robisz błędów, bo rzeczywiście napisane jest profesjonalnie. Fabuła ciekawa, poza tym podoba mi się przedstawienie bohaterów. Jestem uczulona na to, gdy w przeróżnych blogach bohaterowie praktycznie się od siebie nie różnią i są mało barwni. Tutaj wszystko jest bez zarzutu. Jak na mój gust, napisane bardzo dobrze, ewentualnie można by odrobinę rozwinąć, ale to niekonieczne.
    Lecę do następnego i pozdrawiam! :)
    M-I-3

    OdpowiedzUsuń